🪼 Zdjecie Ze Szpitala Wenflon
Wielka radość u Wojciecha Błacha! Lubiany aktor „Na wspólnej” został po raz trzeci ojcem. Za pośrednictwem mediów społecznościowych potwierdziła to jego małżonka. Zdradziła płeć i imię maleństwa oraz opublikowała jego pierwsze zdjęcia. Zobacz także. Połączył ich przypadek i namiętność.
Lech Wałęsa opublikował zdjęcie ze szpitala (East News, Wojciech Strozyk/REPORTER) lech wałęsa. Miejsce pochówku gwiazdora nie było przypadkowe (ZDJĘCIA)
Córka Kasi Kowalskiej kilka dni temu wyszła ze szpitala w Londynie. Wszystko wskazuje, że Ola czuje się coraz lepiej. Na jej Instagramie pojawiło się zdjęcie. Na fotografii widać opatrunek
Maria Konarowska lada chwila po raz pierwszy zostanie mamą. Wiadomo już, że spodziewa się narodzin córeczki. Aktorka chętnie dzieli się z fanami zdjęciami z kolejnych etapów swojej ciąży.
Uczestnik "Big Brothera" pokazał zdjęcie ze szpitala. 7 maja 2020, 16:41 • Autor: Sabina Obajtek. Zdjęcia z uroczystości zaślubin były sporym zaskoczeniem dla fanów pary. Ceremonia
Liam, synek Mariny i Wojtka Szczęsnego skończył rok. Marina pokazała trzy zdjęcia z synem – jedno ze szpitala, jedno, gdy spała obok niego, a na kolejnym jest Wojtek z Liamem. Chłopczyk
Na początku leczenia dziecko z pewnością będzie miało założony wenflon, czyli niezbyt grubą , miękką rurkę wprowadzoną do żyły. Wenflon może być używany do trzech dni. Jednak jeśli wystąpi ból, obrzęk lub zaczerwienienie, konieczna jest jego wymiana. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że wenflon wytrzymuje jeden wlew chemii.
Nie czułam się na siłach, żeby o tym mówić, ale ZAWSZE wiedziałam ze warto! Nawet jeśli choć jedna z Was pomyśli, że mimo ciągłych prób i kolejnych tragedii nie ma siły — pamiętajcie, że to NIEPRAWDA!!! Ze dacie radę! Nawet jeśli lekarze mówią Wam, że się to nie uda- zawsze szukajcie kolejnych rozwiązań!!!
Wenflon kaniula KD-FIX 50 szt. 0,7x19 24g żółty. 31, 90 zł. zapłać później z. sprawdź. 40,89 zł z dostawą. Produkt: Kaniula motylek 24G KDM 30 szt. dostawa w poniedziałek. 6 osób kupiło. dodaj do koszyka.
Pisarka i kompozytorka pokazała zdjęcie ze szpitala. Artystka poinformowała o wydaniu nowego albumu muzycznego, a dzień później miała wypadek. Dorota Masłowska wyznała nawet, co o jej twórczości powiedziała lekarka. Zobaczcie. Dorota Masłowska to uznana artystka. Zajmuje się dramatopisarstwem, pisze też felietony i tworzy muzykę.
Marii Skłodowskiej-Curie w Białymstoku. - Dyrektor Białostockiego Centrum Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie w Białymstoku – umówienie spotkania pod numerem telefonu – 85 66 46 800; - Pełnomocnik ds. Praw Pacjenta – umówienie spotkania pod numerem 85 66 46 722, poprzez e-mail: pskalij@onkologia.bialystok.pl.
Cezary Kucharski na swoim profilu na Twitterze opublikował poruszające zdjęcie. Agent piłkarski wspomina nim ubiegły rok, a dokładnie dzień, w którym trafił do szpitala, po czym przebywał w nim kilka tygodni. Obecnie Kucharski ma się dobrze, jednak wciąż walczy z rzadką chorobą, która ponad rok temu zaatakowała jego organizm.
kDCW. Jjedna z mieszkanek Olkusza zaalarmowała radnego Łukasza Kmitę, że od poniedziałku obok ławeczki na przystanku jest sporej wielkości kałuża zaschniętej krwi i zakrwawiony wenflon, który wyglądał jakby ktoś wyrwał go sobie z ciała. - Od razu zgłosiłem sprawę do zarządu powiatu, sanepidu - relacjonuje miejscu szybko pojawili się przedstawiciele Nowego Szpitala, pracownicy Zarządzania Kryzysowego i Straż Miejska. - Krew i wenflon usunięto, choć początkowo służby zastanawiały się, kto powinien to zrobić, bo wenflon to nie zwykły śmieć, tylko niebezpieczny odpad medyczny - mówi i wenflon tuż koło niej wyglądały tak, jakby ktoś go tam usunął a z żyły popłynęła krew. Próbowaliśmy się dowiedzieć, skąd przedmiot mógł się wziąć na przystanku praktycznie przy wejściu na teren szpitala. Nikt nie potrafi odpowiedzieć na to pytania. W szpitalu zapewniają, nigdy nie wypuszczą pacjenta z wenflonem w Nie mamy pojęcia, skąd ta krew i wenflon wzięły się na przystanku - zapewnia Marta Pióro, rzecznik Grupy Nowy Szpital. Jednocześnie zapewnia, że żaden pacjent z placówki nie uciekł. - Zgłosiliśmy sprawę na policję - dodaje Pióro.
– Trzymajcie kciuki za Tomka. Dopiero co dostaliśmy dobre wieści na temat wyjścia Chady po kilku latach z więzienia. Raper przywitał się z nami kilka tygodni temu wpisem na Facebooku, pokazując nienaganną formę fizyczną i informując o nowej płycie, która jest już nagrana w 70%. Tym razem od warszawskiego rapera płyną nie najlepsze informacje. Chada trafił do szpitala a ze zdjęcia możemy wnioskować, że jest on w ciężkim stanie. Pod fotorgrafią osoby z otoczenia rapera napisały tylko: – Co tu dużo gadać… Po prostu trzymajcie kciuki tak samo mocno jak Tomek trzyma za Was! Nowy album Chada realizuje wspólnie z producentem RX-em. Brak informacji, kiedy ukaże się on na rynku, ale wizyta w szpitalu na pewno opóźni jego premierę.
fot. Adobe Stock Nigdy nie wierzyłam w znajomości zawierane w sieci. Nie miałam zamiaru zakładać konta na żadnym portalu nawet gdy skończyło się moje małżeństwo – niemal równie szybko, jak się zaczęło. Za to lubiłam „wpadać” na pogawędki na lokalne fora internetowe, gdyż tam mieszkańcy mojej okolicy wypowiadali się na temat naszego miasta. Logowałam się na nich pod specjalnie po to wymyślonym nickiem, aby nikt mnie nie rozpoznał. Bo chociaż miałam dopiero 27 lat, to od dwóch byłam już radną. Oczywiście, jako osoba pełniąca służbę publiczną bardzo często odpowiadałam na pytania mieszkańców. Lubiłam jednak także anonimowo uczestniczyć w rozmaitych dyskusjach. W ten sposób mogłam się dowiedzieć, co faktycznie leży ludziom na sercu. Z natury jestem społecznicą; mam to po tacie, który lubi „naprawiać świat”. Chociaż facetów skreślam, ten brzmi dorzecznie Właśnie na jednym z takich forów zwróciłam uwagę na pewnego internautę. Jego wypowiedzi wydały mi się niezwykle wyważone, a poglądy zgodne z moimi. Rozmawialiśmy więc nieraz nawet do późnej nocy na różne tematy, nie tylko dotyczące naszego miasta. Dość szybko nasze dyskusje zahaczyły o teren prywatny. Sama się sobie dziwiłam, jak łatwo otworzyłam się przed kimś, kto przecież był dla mnie zupełnie obcym człowiekiem. Może dlatego, że wszystko działo się „w sieci” i miałam poczucie anonimowości? Faktem jest, że po raz pierwszy opowiedziałam komuś szczerze o moim nieudanym małżeństwie i pragnieniu spotkania drugiej połówki. Mój rozmówca także wyznał, że on również szuka, choć ma na koncie dwa nieudane związki. Nie pamiętam, które z nas pierwsze zaproponowało, abyśmy wymienili się zdjęciami. Ja wybrałam jeszcze takie „sprzed kadencji”, bo wyglądałam na nim inaczej niż na wyborczych plakatach, z których ten człowiek mógł mnie przecież pamiętać. A jeśli nie z plakatów, to z naszej lokalnej gazety. Byłam ciekawa, jak Robert wygląda, więc czekałam na jego zdjęcie z niecierpliwością. I muszę szczerze powiedzieć, że mnie ono szalenie rozczarowało. W sieci dyskutowałam z facetem bardzo męskim, pewnym siebie, a z fotografii patrzyła na mnie jakaś przestraszona ciapa. Może któraś go zechce, ja absolutnie nie „Z tej mąki chleba nie będzie…” – pomyślałam, przyznając sama przed sobą, że zaczynałam do tego faceta czuć miętę. Ale chociaż nie ocenia się ludzi po wyglądzie (ani książki po okładce), to nie oszukujmy się – wygląd jednak jest ważny. Znałam siebie dobrze, wiedziałam więc, że nie będę w stanie się przemóc i zapałać do Roberta uczuciem. Nie wiem, co on czuł, kiedy zobaczył moją fotografię. Oczywiście teraz, po latach, utrzymuje, że zakochał się we mnie od pierwszego wejrzenia. Faktem jest, że od razu zaczął nalegać na spotkanie, którego z kolei ja unikałam jak ognia. „Dlaczego on tak się upiera? Czemu wszystko nie może pozostać, jak jest?” – denerwowałam się, rozmyślając, czy w realu będę w stanie rozmawiać z Robertem równie swobodnie jak w sieci – mając przed sobą jego pucułowatą twarz podrostka, a nie odpowiedzialnego, mądrego, 30-letniego MĘŻCZYZNY! Wykręcałam się więc przed nim nawałem zajęć, aż w nocy z 20 na 21 marca przyśnił mi się dziwny sen. Proroczy… Siedziałam w jakimś bliżej nieokreślonym pomieszczeniu. Dopiero po przebudzeniu stwierdziłam, że to musiał być szpital. Spotkałam tam pewnego mężczyznę w białym fartuchu z czerwonymi lamówkami. Wiedziałam, że to pielęgniarz. Jego twarz wydała mi się dziwnie znajoma… Jakby podobna do twarzy Roberta! Chociaż nie do końca. Mężczyzna ze snu nie przypominał cherubinka o pucołowatych policzkach. O nie! To był prawdziwy mężczyzna, od którego biło niesamowite wprost ciepło i spokój. Po przebudzeniu przypomniałam sobie, że kilka lat temu leżałam w szpitalu na zakaźną żółtaczkę. Tam poznałam pielęgniarza, który jak nikt inny potrafił robić bezbolesne zastrzyki i delikatnie wpinać wenflon. Był bardzo uważny i delikatny. Wówczas do nieprzytomności kochałam mojego męża, a jednak bardzo dobrze zapamiętałam sobie oczy pielęgniarza, który wpatrywał się we mnie z takim zainteresowaniem. „Świat jest mały… Przecież to był Robert!” – olśniło mnie. Ale żeby się upewnić, że mam do czynienia z tym samych facetem, szybko do niego napisałam. Spytałam enigmatycznie, czy na co dzień w pracy musi nosić fartuch. A ja sądziłem, że fartuszki działają tylko na facetów – odpisał żartobliwie, lecz zaraz dodał, że owszem, przywdziewa biały fartuch z czerwonymi lamówkami. No i wszystko jasne. To on był tym pielęgniarzem! Uświadomiłam sobie, że zdjęcie, które mi przesłał, kompletnie nie oddaje jego prawdziwego wyglądu. I… wreszcie uznałam, że muszę się z nim spotkać. Jednak wtedy, o dziwo, natychmiast zaczęłam się denerwować, czy spodobam mu się z krótkimi włosami, które nosiłam teraz. Bo na zdjęciu, które ode mnie dostał, miałam przecież jeszcze całkiem długi warkocz. – Raz kozie śmierć! – zdecydowałam w końcu i zaproponowałam spotkanie. – Już myślałem, że nigdy się nie zdecydujesz – odpisał od razu. A jeśli mnie nie rozpozna? Mam pomachać czy jak? Umówiliśmy się w kawiarni w centrum naszego miasteczka. Przyszłam pierwsza i od razu tego pożałowałam. Pomyślałam, że przecież Robert może mnie nie poznać i będę musiałam mu machać, tłumacząc się, dlaczego tak wyglądam… Tymczasem on, gdy tylko tylko przekroczył próg kawiarni, bez cienia namysłu skierował się do mojego stolika. – Skąd wiedziałeś, że ja to ja? – wyrwało mi się na początek. Zamówiliśmy wino i zaczął opowieść. – Zwróciłem na ciebie uwagę już w szpitalu. Kiedy cię przywieźli, byłaś żółta jak Chińczyk… Nie śmiałem jednak się z tobą zaprzyjaźnić, bo świata nie widziałaś poza tym facetem, który cię czasami odwiedzał. A potem widziałem cię jeszcze raz, już z krótkimi włosami, w pracy, kiedy przyszedłem coś załatwić w banku. Miałem ochotę nawet zagadać, tylko otrzeźwiło mnie to, że nosisz obrączkę. No to zrezygnowałem, ale nigdy nie przestałem się tobą interesować. Stąd wiem, że jesteś radną – powiedział, wciąż uśmiechając się uroczo. – Dzisiaj już nie mam obrączki – pomachałam mu gołą ręką. – Zauważyłem – odparł z zadowoleniem i wziął mnie za rękę. Kilka miesięcy później na serdecznym palcu mojej lewej dłoni pojawił się zaręczynowy pierścionek. Dziś mijają dwa lata od dnia naszego ślubu, a ja wciąż jestem pewna, że Robert jest tym, na którego czekałam. Kiedy ludzie nas pytają, jak się poznaliśmy, podajemy dwie różne wersje. Czasem mówimy, że w szpitalu. Jednak czasem też nie ukrywamy, że „w sieci”. Tym wyznaniem chcemy przekonać niedowiarków, że naprawdę warto otworzyć się na znajomości internetowe. Nie zawsze czyhają tam oszuści czy nieudacznicy. Dlatego – zachowując elementarną ostrożność i zdrowy rozsądek – próbujcie! I nie zrażajcie się, jak dostaniecie czyjeś nieudane zdjęcie. Bo kto wie, jaka osoba naprawdę się za nim kryje. Może właśnie ta jedyna na świecie? Czytaj więcej prawdziwych historii:Rok mieszkałam z teściami. Teściowa wtrącała się we wszystkoZnaliśmy się 2 lata, ale on nie chciał przedstawić mnie rodzinieByć kochanką to jak żywić się resztkami i odpadkami z cudzego stołu
PRZYGOTOWANIE DO BADANIA RTG Większość badań RTG nie wymaga specjalnego przygotowania, poza zdjęciem przeglądowym jamy brzusznej, zdjęciem odcinka lędźwiowo-krzyżowego kręgosłupa oraz badaniami radiograficznymi z podaniem środków cieniujących (np. urografia). PRZYGOTOWANIE DO BADANIA RTG KRĘGOSŁUPA LĘDŹWIOWO-KRZYŻOWEGO ORAZ JAMY BRZUSZNEJ w dniu poprzedzającym badanie zachować dietę lekkostrawną, bez pokarmów wzdymających, bez napojów gazowanych i mlecznych (np. jogurtów, kefirów) oraz zażyć preparat przeczyszczający zakupiony w aptece bez recepty (np. Regulax tabl., Xenna tabl, Forlax saszetki do rozpuszczenia) oraz Espumisan – preparaty należy zażyć według ulotki dołączonej do opakowania w dniu badania zgłosić się do pracowni na czczo, nie wolno palić papierosów, pić kawy jeśli pacjent przyjmuje na stałe leki, w dniu badania powinien przyjąć je zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego popijając niewielką ilością wody niegazowanej PRZEBIEG BADANIA przed badaniem pacjent powinien usunąć wszystkie elementy metalowe z badanej okolicy. kolejności i czasie wykonywania poszczególnych czynności informować będzie personel medyczny w trakcie wykonywania badania UROGRAFIA Urografia jest badaniem obrazowym pozwalającym na ocenę anatomii i funkcji układu moczowego po dożylnym podaniu kontrastu i wykonaniu serii zdjęć rentgenowskich jamy brzusznej. Dzięki temu badaniu można określić wielkość, kształt i położenie nerek oraz ocenić układ kielichowo-miedniczkowy, drogi wyprowadzające mocz i pęcherz moczowy. PRZYGOTOWANIE w dniu poprzedzającym badanie zachować dietę lekkostrawną, bez pokarmów wzdymających, bez napojów gazowanych i mlecznych (np. jogurtów, kefirów) oraz zażyć preparat przeczyszczający zakupiony w aptece bez recepty (np. Regulax tabl., Xenna tabl, Forlax saszetki do rozpuszczenia) oraz Espumisan – preparaty należy zażyć według ulotki dołączonej do opakowania w dniu badania zgłosić się do pracowni na czczo, nie wolno palić papierosów, pić kawy jeśli pacjent przyjmuje na stałe leki, w dniu badania powinien przyjąć je zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego popijając niewielką ilością wody niegazowanej przed badaniem należy przedstawić aktualny wynik kreatyniny oraz wyniki badań układu moczowego wykonanych przed urografią bezpośrednio przed badaniem należy opróżnić pęcherz PRZEBIEG BADANIA przed rozpoczęciem badania pielęgniarka założy wenflon w trakcie badania wykonuje się kilka zdjęć rentgenowskich jamy brzusznej pierwsze zdjęcie wykonywane jest przed podaniem środka cieniującego następne zdjęcia wykonuje się po dożylnym podaniu kontrastu, najczęściej po 5, 15 i 30 minutach, w zależności od postępu zakontrastowania dróg moczowych niekiedy wykonuje się dodatkowe zdjęcia opóźnione (po kilku godzinach) PO BADANIU pacjent pozostaje pod obserwacją około 30 min; po tym czasie, gdy pacjent czuje się dobrze ma usunięte wkłucie dożylne i może być zwolniony do domu w ciągu następnych 24 godzin zaleca się spożycie około 2,5 litra wody niegazowanej PRZYGOTOWANIE PACJENTA DO BADANIA Z PODANIEM ŚRODKA KONTRASTOWEGO ZALECENIA OGÓLNE zadbać o właściwe nawodnienie na kilka dni przed badaniem ostatni posiłek należy spożyć najpóźniej 5 godzin przed badaniem jeśli pacjent przyjmuje na stałe leki, w dniu badania powinien przyjąć je zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego popijając niewielką ilością wody niegazowanej CO NALEŻY PRZYNIEŚĆ NA BADANIE? dokument tożsamości ze zdjęciem i kartę NFZ skierowanie na badanie komplet posiadanej dokumentacji medycznej dotyczącej badanej okolicy ciała z wynikami dotychczasowych badań, w tym płyty CD, klisze, wypisy ze szpitala aktualny wynik badania poziomu kreatyniny we krwi (za aktualne uznaje się badanie kreatyniny wykonane w okresie 30 dni poprzedzających badanie u pacjentów niechorujących na nerki i w okresie 7 dni u osób ze stwierdzonym zaburzeniem czynności nerek) w przypadku chorób tarczycy aktualny wynik badania TSH okulary korekcyjne – niezbędne do wypełnienia ankiety przed badaniem dzieci do 16 roku życia – Książeczkę Zdrowia Dziecka PO BADANIU pacjent pozostaje pod obserwacją około 30 min; po tym czasie, gdy pacjent czuje się dobrze ma usunięte wkłucie dożylne i może być zwolniony do domu w ciągu następnych 24 godzin zaleca się spożycie około 2,5 litra wody niegazowanej Każdorazowo decyzję o podaniu środka kontrastowego podejmuje lekarz radiolog nadzorujący badanie, w oparciu o wskazania diagnostyczne, przeszłość chorobową pacjenta oraz wyniki badań laboratoryjnych (w tym kreatyniny). ŚRODKI KONTRASTOWE W pracowniach RTG i TK stosujemy nowoczesne niejonowe jodowe środki kontrastowe cechujące się niskim ryzykiem wystąpienia objawów niepożądanych. Jak każdy jednak lek, podany dożylnie środek kontrastowy może powodować działania uboczne, chociaż nie u każdego pacjenta one wystąpią. Działania te zwykle są przejściowe i mają niewielkie nasilenie, jednak opisywano również reakcje o ciężkim lub zagrażającym życiu przebiegu. Najczęściej występują nudności oraz uczucie ciepła i metaliczny smak w ustach. Większość ciężkich reakcji niepożądanych występuje w ciągu pierwszych 30 min od podania środka kontrastowego, jednak niekiedy dochodzi do reakcji opóźnionych (po kilku godzinach, a nawet kilku dniach). Możliwe działania niepożądane po dożylnym podaniu środka kontrastowego: Często (1/10-1/100) Niezbyt często (1/100-1/1000) Rzadko (1/1000-1/10000) zmniejszenie ostrości, zaburzenia widzenia zapalenie spojówek, łzawienie zaburzenia rytmu kołatania serca, ból / uczucie ucisku w klatce piersiowej, bradykardia, tachykardia, zatrzymanie krążenia, niewydolność serca, niedokrwienie / zawał mięśnia sercowego, sinica zaburzenia czynności tarczycy, przełom tyreotoksyczny reakcje rzekomoanafilaktyczne/nadwrażliwości wstrząs rzekomoanafilaktyczny zawroty głowy, niepokój parestezje / niedoczulica, splątanie, lęk, pobudzenie, niepamięć, zaburzenia mowy, senność, utrata przytomności, śpiączka, drżenia, drgawki, niedowład / porażenie, niedokrwienie / zawał mózgu, udar krwotoczny mózgu, przejściowa korowa utrata wzroku kichanie, kaszel nieżyt nosa, duszność, obrzęk błony śluzowej, astma, chrypka, obrzęk krtani / gardła / języka / twarzy, skurcz oskrzeli, skurcz krtani / gardła, obrzęk płuc, niewydolność oddechowa, zatrzymanie oddychania nudności wymioty, zaburzenia smaku podrażnienie gardła, dysfagia, obrzęk ślinianek, ból brzucha, biegunka pokrzywka, świąd, osutka, rumień obrzęk naczyniowo-ruchowy, zespół objawów śluzówkowo-skórnych (np. zespół Stevensa i Johnsona lub zespół Lyella) zaburzenia czynności nerek ostra niewydolność nerek uczucie gorąca lub bólu, ból głowy złe samopoczucie, dreszcze, zwiększona potliwość, reakcje wazowagalne bladość, zmiany temperatury ciała, obrzęki, ból w miejscu podania, niewielkie ocieplenie oraz obrzęk, zmiany zapalne i uszkodzenie tkanek w przypadku wynaczynienia
Szpital...NO coż dzień należy zaliczyć do udanych, bo:1)Zostały mi w końcu zrobione jakieś badania2)Dzisiaj męczyła mnie tylko jedna grupa studentów, lecz niestety jutro egzaminy praktyczne więc sobie nie odpoczne...3)Może i pielęgniarki i anestezjolodzy całkowicie pokuli moje ręce i i tak nie udało im się założyć wenflonu, więc będę miała mnustwo sińców na rękach (na szczęście stwierdzili, że nogi pod tym względem mam jeszcze gorsze niż ręce więc nogi mi oszczedzili) no i może mam przebitą szyje ale, ALE jaki lekarz zakładał mi tem wenflon mrrrr.... istne ciacho! Był zajebisty przystojny i mega mega po prostu umarłam (a że to szpital niestety odratowali ;p)4) Głowa mnie tylko bolała, ale coś czuję że jutro raczej nie bedę miała już siły wstać z to plusów dnia tyle A nie! Jeszcze najważniejszcze zaproszenie na impreze 18-nastkową Cyśka tylko czy zdążę już na nią wyjść ze szpitala? Trudno powiedziećZe szpitalami szybko się raczej nie rozstane... bo nawet jeżeli wyniki badań będą negatywne czeka mnie usunięcie polipa z zatoki szczekowej może naprawienie nasady nosowej czy jak to się cholerstwo nazywało no i znalezienie przyczyny moich bóli...Będę się śmiała jak wynik będzie pozaytywny a wszyscy znowu będą się na mnie patrzeć jak na idiotkę. Przepraszam bardzo ale każdy na stres reaguje mnie już coraz większa nuda. Mam nadzieje że niedługo w końcu zobaczę znajomych i moje życie znów wróci na normalny tor złożony z nauki, szkoły , dojazdów, zajęć, prac domowych i moich przyjaciół...
zdjecie ze szpitala wenflon